Gdyby nie oni...

... nie byłbyś tu. Nie znałbyś świata i Ciebie świat. Słowa starej piosenki, przywołującej pamięć o dniach przełomu sierpnia i września. Wszak 31 sierpnia 1980 roku został podpisany ważny dokument w naszych narodowych dziejach - Porozumienie Gdańskie, kończące strajki robotnicze na Wybrzeżu i gwarantujące powstanie pierwszego w systemie bloku komunistycznego, wolnego i niezależnego związku zawodowego Solidarność. Był to przełomowy moment w naszej najnowszej historii, dzięki któremu nastąpił upadek systemu komunistycznego. Spełniła się wizja Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, który już w latach 50.XX wieku mówił, →

że upadek komunizmu zacznie się od Polski. Pomimo zawartych porozumień w 1980 roku w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu - Zdrój, rządzący w Polsce komuniści nie spieszyli się do wypełnienia zobowiązań zawartych ze społeczeństwem. Przez cały okres od września 1980 do grudnia 1981 roku trwało targanie po szczękach, jak czas ten określił gen. Wojciech Jaruzelski, premier a także I sekretarz ówczesnej rządzącej partii - Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR). 13 grudnia 1981 roku z jego inicjatywy został wprowadzony stan wojenny, skierowany przeciwko Solidarności, przeciwko społeczeństwu polskiemu, przeciwko przemianom, jakie zostały zapoczątkowane w 1980 roku. Nastąpiła walka prowadzona w warunkach konspiracji, trwająca do 1990 roku. Dlatego każdego roku dzień 31 sierpnia, był momentem, w którym Polacy przypominali tamtej władzy o Porozumieniach Gdańskich, które przez komunistów nie były respektowane. Do największej demonstracji doszło we Wrocławiu 31 sierpnia 1982 roku. Przeciwko demonstrującym władza wydała rozkaz użycia broni. Według oficjalnych danych, zginął wówczas Kazimierz Michalczyk, który został zastrzelony. Mniej oficjalne dane mówią o kolejnych 2 -3 ofiarach śmiertelnych. Dlatego ten dzień 31 sierpnia, jest dniem wspomnienia o tamtych wydarzeniach - z 1980 roku, który był dniem nadziei na spełnienie postulatów gdańskich, jak i ten dzień z 1982 roku, jako pamięć o ofiarach systemu komunistycznego w Polsce.
O dniu 1 września, chyba wszyscy słyszeli. Dla społeczności szkolnej data wiąże się z początkiem roku szkolnego. Ale w 1939 roku początek szkoły nie był taki, jak wszystkie poprzednie - był początkiem wojny. Tego dnia Niemcy dokonały ataku na Polskę. Zanim to nastąpiło, od wielu miesięcy trwały niemieckie żądania wobec Polski. Ich spełnienie miało dać Polsce serdeczną przyjaźń z Niemcami. W rzeczywistości miało poddać Polskę niemieckim planom nowej Europy. Czyli, miało uzależnić Polskę od Niemców. Kiedy polski rząd stanowczo odmówił, Niemcy uznali, że Polskę należy zniszczyć. Do realizacji tego planu Niemcom była potrzeba zgoda Związku Sowieckiego. Oba te państwa - Niemcy i Związek Sowiecki, już wcześniej snuli wspólne plany sojusznicze, wymierzone przeciwko Polsce, ale i innym państwom w Europie. Zamiast serdecznej przyjaźni polsko-niemieckiej, powstała serdeczna przyjaźń niemiecko-sowiecka. Tym groźniejsza, gdyż oba państwa o totalitarnym ustroju, nie ukrywały swych imperialnych intencji w Europie. I kiedy wspominamy dzień 1 września jako początek wybuchu II wojny światowej, musimy pamiętać o 17 września 1939 roku, kiedy Sowieci wkroczyli do Polski. W konsekwencji nastąpił proces, czasami nazywamy IV rozbiorem Polski.  Polski rząd wielokrotnie przestrzegał rządy europejskie, wskazując na realne zagrożenia płynące z tego sojuszu. Niestety, Europa nie chciała słuchać tych głosów. W konsekwencji zapłaciła wybuchem wojny, który rozpoczął się 1 września. Ta data na trwale wpisuje się w pamięć, jako przestroga dla wszystkich ludzi, którym wydaje się, że zagrożenie nie istnieje. Tymczasem ono istnieje, o czym świadczą wydarzenia ostatnich lat.
Powracam do słów piosenki Gdyby nie oni.... Ci, którzy obejrzeli film Sami swoi. Początek, powinni pamiętać słowa Pawlaka, który mówi: Czasów nie wybierasz. Ale możesz wybrać, jak żyć w tych czasach. Gdyby nie Ci, którzy prowadzili walkę o niepodległą Polskę podczas II wojny światowej, gdyby nie Ci, którzy prowadzili walkę o pełną niepodległość i demokrację w czasach systemu komunistycznego, nie byłoby dzisiejszej Polski. I o tym należy pamiętać.
Andrzej Manasterski